Mam hak holowniczy - czy mogę z nim wyjechać zagranicę?

Dla wielu posiadaczy haków holowniczych montowanych na stałe poruszanie się pojazdem po kraju bez odkręcania go to oczywista sprawa. Polskie przepisy w tej sprawie są jasne i taki hak nie może zasłaniać tablicy rejestracyjnej oraz światła przeciwmgłowego (w przypadku aut japońskich takich jak Suzuki Swift czy Mazda 5 są one montowane w dole zderzaka). A co jeśli chcemy wyjechać poza granice kraju? Czy możemy mieć zamontowany hak holowniczy?

Sprawa się komplikuje po przekroczeniu domu Lechitów. W takich krajach jak Niemcy, Austria, Czechy, Słowacja oraz Francja przepisy odnośnie poruszania się po drogach publicznych z zamontowanym  hakiem  są dość niejasne. Specjaliści zalecają jego demontaż. Dla posiadaczy haków wypinanych jest jedynie kilka ruchów. Jak się ma sprawa gdy posiadamy hak przykręcany od wielu lat, a śruby już skorodowały uniemożliwiając jego sprawny demontaż? Ostatecznością jest założenie na kulę haka kapturka ochronnego w kolorze czerwonym. 
 

Załóżmy jednak że na terenie Niemiec zostaliśmy zatrzymani, a funkcjonariusz chce nam wystawić mandat za jazdę z zamontowaną kulą, a kolor kapturka ochronnego nie ma dla niego znaczenia? Takie sytuacje reguluje konwencja wiedeńska. Jest to zbiór przepisów regulujący ruch międzynarodowy po krajach wspólnoty. Wyraźnie mówi ona że pojazd poruszający się po drogach Unii Europejskiej, a którego kierowca (bardzo istotne) nie jest zameldowany w kraju po którym się porusza na wyposażeniu powinien mieć ekwipunek wymagany w kraju rejestracji pojazdu. Zwykle powołanie się na te przepisy temperuje zapędy funkcjonariusza, lecz nie jest to reguła. Wielu kierowców dla świętego spokoju przyjmuje mandat i następnie odwołuje się od niego powołując się na konwencję Wiedeńską. Jest to jednak długa i żmudna droga, dla wielu nie warta świeczki.

„Za granicą miałem stłuczkę nie z mojej winy. Inne auto najechało na mnie, a mimo to ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie z mojej polisy. Dlaczego?” – Takie pytanie może się pojawić często. Ubezpieczyciel obciąża poszkodowanego, argumentując ten fakt, że gdyby nie zamontowana kula haka, zniszczenia w jego aucie były by znacznie mniejsze. Nawet odwołanie nie wiele daje, i sądy czy to niemieckie czy francuskie często przyznają racje właśnie im. W takiej sytuacji z naszego portfela nic nie ucieka, lecz składka OC wzrośnie na kolejny rok. 
 

Kierowców z Polski chronią przepisy tzw. Konwencji Wiedeńskiej. Obowiązuje ona na trenie ponad 60 krajów (w tym wszystkich unijnych). W oparciu o nią możemy poruszać się po terenie państw sygnatariuszy z wyposażeniem obowiązującym na terenie kraju, w którym pojazd został zarejestrowany. Jak to wygląda w praktyce? W przypadku złamania przez nas przepisów, np. niemieckich, samo powołanie się na tę konwencję nie uchroni nas przed otrzymaniem mandatu. W oparciu jednak o wspomniane przepisy, będziemy mogli się od niego odwołać i uzyskać zwrot zapłaconej kary. Jeśli chcemy uniknąć komplikacji związanych z wypełnianiem czasochłonnych formalności, lepiej stosować się do przepisów obowiązujących na terenie danego kraju.

Reasumując, przed wyjazdem poza granice kraju warto zorientować się jak wyglądają tam przepisy i w razie potrzeby odkręcić kule haka. W wielu przypadkach będzie to bardzo trudne lub nawet niemożliwe przez zapieczone i skorodowane śruby. Jedynie ich obcięcie i wbicie młotkiem może poskutkować. Po takiej operacji i chęci ponownego zamontowania kuli należy pamiętać o dobrze śrub o odpowiedniej twardości. Właściciele kul wypinanych mają o wiele wygodniej. Wystarczy kilka ruchów aby kule zdemontować i schować w bagażniku, nie potrzebują narzędzi. 
Każda wyprawa za granicę samochodem wymaga sprawdzenia stanu auta, a posiadacze haków powinni pamiętać również o nim.

Przy wyborze rozwiązania holowniczego weź pod uwagę katalog i cennik haków holowniczych lepiej dopasujesz do potrzeb. W razie pytań skontaktuj się z nami - chętnie doradzimy i pomożemy!